środa, 7 marca 2012

Dokładny zawód Stachurskyego

Stachursky to największa gwiazda rodzimej sceny pop - dance. Jego piosenki nie schodzą z list przebojów. Zaskakuje swoich fanów nowoczesnym obliczem polskiej muzyki komercyjnej. Każda płyta to ogromna dawka przebojowej muzyki z ogromnym bagażem przeżyć emocjonalnych. Talent odziedziczył po ojcu, jazzowym perkusiście. Choć tata wybrał dla syna karierę saksofonisty, ten w wieku 13 lat zamienił kolekcje puszek po piwie na gitarę... i tak się wszystko zaczęło. Najpierw był rockmanem, liderem zespołu Eve Boys. Karierę solową rozpoczął osiem lat temu, gdy nagrał piosenkę, pt.: "Taki jestem". Przebój ten odniósł fenomenalny sukces. Utwór ten zdobył też dużą popularność w dyskotekach w Chicago. W tamtejszych polonijnych klubach piosenka ta była przebojem. Wówczas w Polsce było bardzo głośno o Stachursky'm. Wzbogacona brzmieniowo wersja owej płyty ukazała się jako tzw. bonus na dodatkowej płycie CD przy okazji wydania w 1999 roku albumu "STACHURSKY - Moje najlepsze piosenki". Jacek Stachursky oficjalnie sprzedał na Polskim rynku prawie 700 tysięcy kaset i płyt CD. Każdy z jego dotychczasowych albumów był wielkim sukcesem komercyjnym. Artysta rocznie gra 60 - 70 koncertów, głównie plenerowych i w dobrych, dużych dyskotekach. Przyciąga na swoje imprezy nawet kilkadziesiąt tysięcy widzów. Nie bywa na bankietach, rzadko udziela wywiadów, sporadycznie pokazuje się w telewizji. W 2000, 2001 i 2002 roku wystąpił na Festiwalu w Opolu, gdzie został uhonorowany nagrodą SUPERJEDYNKI. Setki tysięcy fanów wysłało kartki do telewizji z propozycją, aby to właśnie on wystąpił na finałowym koncercie plebiscytu. Wcześniej Stachursky jakoś nie miał szczęścia do mediów pomimo faktu, że śpiewał przebój za przebojem a jego płyty rozchodziły się w wielotysięcznych nakładach. Był kochany przez fanów i niezauważany przez krytyków. Często bywa za granicą, gdzie koncertuje. Każda jego płyta nagrywana jest jednocześnie w kilku krajach. Współpracował m.in. z DJ- em Bobo (René Baumann) oraz zespołem Fun Factory. Korzysta z usług producentów z USA, Włoch, Niemiec, a nawet bliskich jego sercu Czech. Do historii przeszły już jego koncerty w USA i Niemczech. W marcu 2001 roku był na trasie koncertowej po Azji. Wystąpił w Laosie, Birmie i Tajlandii, gdzie nikt co prawda nie widział żadnego Polaka w telewizji, ale wszyscy w radio słyszeli piosenki wokalisty o tajemniczym pseudonimie - STACHURSKY.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz